Zakopane. Wróciły zawody na starym sprzęcie narciarskim na Kalatówkach

100-letnie narty bez krawędzi, kije bambusowe, buty narciarskie skórzane. A do tego stroje sprzed 100 lat. Panowie nosili szerokie spodnie tzw. pumpy, a panie szusowały w spódnicach. Dawna narciarska moda wróciła na Kalatówki. W lany poniedziałek odbyły się tak zawody na starym sprzęcie narciarskim – o Wielkanocne Jajo.

Impreza ta stała się już niemal obowiązkową pozycją w górach w czasie Wielkiej Nocy. Zawody na Kalatówkach po raz pierwszy odbyły się 23 lata temu. Zawsze w lany poniedziałek. Przez ostatnie dwa lata zawodów nie był – z powodu pandemii. Dlatego w tym roku wielu było wręcz wygłodniałych spotkania z wielkanocny poniedziałek na Kalatówkach.

Zawody odbywają się w Suchym Żlebie. Uczestniczyć w nich mogą ci co mają stare narty, stare buty narciarskiej i są ubrani jak narciarze sprzed 100 lat. Okazuje się, że z rok na rok jest coraz więcej chętnych na udział. Ludzie wyszukują stary sprzęt narciarki, stare ubrania. I idą w góry. Zawody podzielone są na konkurencję polegającą na stylowej jeździe, a także na konkurencje na czas.

Właściwie jednak w zawodach o Wielkanocne Jajo nie chodzi o medale, ale dobrą zabawę. Nie ma większego znaczenia kto jaki czas wykręci. Liczy się śmiech i dobra zabawa. A jak ktoś jeszcze się wywróci w czasie zjazdu, to oklasków i śmiechu nie ma końca.

- Taka jazda bowiem na starych nartach do łatwych nie należy. To są bowiem narty drewniane, bez krawędzi – mówi Bogdan, jeden ze stałych uczestników zawodów.

Zawody na Kalatówkach to miejsce, gdzie wybiera się mnóstwo miejscowych ludzi, ale także i turystów.

W tym roku była to już 22. odsłona zawodów o Wielkanocne Jajo.