Chcą wybudować bloki kosztem zieleni i światła słonecznego w już istniejących budynkach

Tak o planowanej inwestycji Spółdzielni Mieszkaniowej Górczewska mówią mieszkańcy Bemowa. Obiekty mają stanąć na 30 działkach na ternie Jelonek. Oburzeni tym projektem szykują petycję do Rady Warszawy.

Jak informują mieszkańcy Jelonek - od początku marca rady osiedlowe zaczęły dostawać propozycje zabudowy działek, które są teraz zieleńcami lub społecznymi parkingami. Mieszkańcy są oburzeni. Zachęcają do podpisywania petycji sprzeciwiającej się temu pomysłowi. Z informacji od mieszkańców wynika, że chodzi o 30 lokalizacji, między innymi: rejon ulicy Doroszewskiego, przy Szobera, Czumy, między blokami Karabeli 3 i 9 oraz między Irzykowskiego 2 a Wyki 7.

Jak mówi Maciej Łapski z inicjatywy Nasze Jelonki: "Spółdzielnia Górczewska planuje inwestycje, ale nie na nowych gruntach. Chce dogęścić bloki kosztem zieleni i światła słonecznego w naszych mieszkaniach". Jak twierdzi, oprócz braku światła, na pewno wartość nieruchomości poszłaby w dół. "Nikt sobie nie wyobrażał, że taka inwestycja mogłaby tu powstać" . Gdy mieszkańcy zobaczyli, że rady osiedli też się na to nie godzą zorganizowali spotkania, na których zbierali podpisy przeciwko decyzji zarządu spółdzielni. "Na każdym było około 500 mieszkańców, którzy jednoznacznie sprzeciwiali się tym inwestycjom. Uzbieraliśmy już, wspólnie z radami osiedli, prawie 3 tysiące podpisów" - podkreśla Łapski.

W sprawę zaangażowali się też dzielnicowi radni, którzy w interpelacji wspierają mieszkańców SM Górczewska. Na razie mieszkańcom udało się powstrzymać zapędy spółdzielni. Prezes złożył rezygnację, podano też datę walnego zgromadzenia. Zarząd uchylił już uchwałę dotyczącą przetargu na opracowanie koncepcji, 4 inwestycji a ostatnio uchylił też sam przetarg. Ale inwestycji w planach jest znacznie więcej. Mieszkańcy chcą też złożyć petycję do Rady Warszawy o przyjęcie mikroplanów zagospodarowania przestrzennego dla zagrożonych terenów. Zarząd SM Górczewska nie komentuje tej sprawy.