Brutalny pojedynek na słowa. Pierwsza debata Clinton-Trump

2016-09-27 12:09

Zdaniem amerykańskich komentatorów debatę wygrała kandydatka Demokratów

Zażarty spór o gospodarkę i podatki, a przed telewizorami sto milionów Amerykanów. Za nami pierwsza prezydencka debata Clinton-Trump. On przerywał jej wywody i atakował ją za obecny stan amerykańskiej gospodarki. Ona reagowała na to z uśmiechem i podważała jego polityczne kompetencje. Dziennikarze są dla Donalda Trumpa bezlitośni. "Amator, który pokazał, że nie ma pojęcia o tym, co dzieje się na świecie i wiele razy mijał się z prawdą" - czytamy w "Washington Post". Ale dostało się też Clinton, która - zdaniem komentatorów - była tak perfekcyjna, że aż momentami sztuczna. Ale to ona była o wiele lepiej przygotowana i gdy Trumpowi puszczały nerwy - uśmiechała się ze stoickim spokojem. Padło też kilka mocnych słów. Clinton zarzuciła Trumpowi, że "nazywa kobiety świniami i jest rasistą", na co Trump odpowiedział: "To Hillary wydała milionów dolarów na obraźliwe reklamówki atakujące mnie". Kilka razy kandydat Republikanów został zagoniony w narożnik, a w przypadku polityki zagranicznej wykazał się całkowitym brakiem wiedzy. Podważał sojusz z NATO, przekonywał, że z Państwem Islamskim należy walczyć głównie w internecie i stwierdził, że do Korei Północnej powinny wejść Chiny lub Iran. Komentatorzy zgodnie przyznają, że debatę wygrała kandydatka Demokratów, ale raczej nie zdobyła nowych wyborców. Kolejne starcie kandydatów do Białego Domu 9 października.