Opłaty za prąd. "Zastanów się dwa razy, zanim podpiszesz umowę z ceną dynamiczną"
Od kilku miesięcy najwięksi sprzedawcy energii elektrycznej oferują „umowy z ceną dynamiczną”. Dlaczego warto być ostrożnym? Taka opcja może pozwolić oszczędzić na rachunkach, ale też spowodować ich znaczący wzrost. Zastanów się dwa razy, zanim cokolwiek podpiszesz! - podaje strona rządowa.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej włącza się w kampanię edukacyjną Urzędu Regulacji Energetyki dotyczącą umów z ceną dynamiczną.
Czym są takie umowy?
Od 24 sierpnia br. u największych sprzedawców energii elektrycznej pojawił się nowy rodzaj oferty adresowanej do odbiorców indywidualnych: umowa z ceną dynamiczną. Oferta jest skierowana do odbiorców świadomych zasad obowiązujących na rynku energii oraz posiadających liczniki zdalnego odczytu i rozliczających się w cyklu jednomiesięcznym.
Dlaczego warto na nie uważać?
Dotyczy to konsumentów, którzy – bazując na odpowiednich informacjach - mogą przesuwać swój największy pobór energii na porę dnia, kiedy będzie ona najtańsza, a także ograniczać jej pobór z sieci w momentach najwyższego zużycia, gdy jest ona najdroższa, np. w godzinach 18-21. Wtedy takie gospodarstwo domowe może pozytywnie wpłynąć na wysokość swoich rachunków.
Uwaga! Korzystanie z energii elektrycznej w czasie, gdy jest ona najdroższa, może odbić się bardzo niekorzystnie na naszej kieszeni i rachunkach. Dlatego warto dwa razy się zastanowić, czy taka opcja ma dla nas sens.
- podaje strona rządowa.
Na co zwrócić uwagę?
Zanim podpiszesz korzystnie brzmiącą umowę, upewnij się, że dobrze rozumiesz jej warunki, a na przedstawionych dokumentach, ofertach lub umowach widnieją dane firmy, której przedstawicielem jest sprzedawca.