Podwyżka stóp procentowych. Prezes NBP tłumaczy decyzję

- Chcieliśmy podnieść stopy tak, aby zaskoczyć rynek - przyznaje szef NBP i jednocześnie przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński. W środę poinformowano o podniesieniu stóp procentowych. Oznacza to m.in. wzrost rat kredytu. Dlaczego podjęto taką decyzję?

W środę rada niespodziewanie. podwyższyła główną stopę procentową z 0,1 proc. do 0,5 proc. Mimi, że chwile wcześniej Adam Glapiński podkreślał, że nie wie jak szybki taka decyzja zapadnie. Chcieliśmy, aby tak się to odbyło - przyznaje szef NBP.

- Mniej więcej wycofaliśmy się na te same pozycje w tych parametrach, które były przed pandemią, w maju 2020, czyli wycofaliśmy ten dopalacz, który wprowadziliśmy do gospodarki, do finansów, aby tę gospodarkę podtrzymać podczas kryzysu. Doszliśmy do wniosku, że podstawowe elementy tego kryzysu mamy za sobą - tłumaczy.

Czytaj także: W. Andrusiewicz w „Sednie Sprawy”: Chorują również zaszczepieni, to normalne

Podwyżka stóp procentowych to ulga dla tracących w oczach oszczędności, ale i wyższe raty kredytów. A pośrednio też działanie przeciwko rosnącej inflacji. - Nie obniży jednak wprost bieżącej inflacji, to jest niemożliwe - podkreśla szef NBP. - Głównym nowym szokiem podażowym są bardzo silnie drożejące surowce energetyczne. Ropa w szczególności. Ceny ropy są wyraźnie wyższe niż przed rokiem. W ostatnich tygodniach znów zaczęły rosnąć. To jest zbieg różnych okoliczności. To jest proces czysto polityczno-rynkowy. Producenci mowy mają swoje kartele, swoje zmowy cenowe, swoje porozumienia i manewrują tym wszystkim - dodaje.

To pierwsza podwyżka stóp procentowych od maja 2012 roku.