Prezydent Ukrainy z wizytą w Stanach Zjednoczonych. Mobilizował do pomocy?
To było przemówienie globalnego męża stanu - twierdzi Katarzyna Pełczyńska - Nałęcz. Była ambasador w Moskwie zauważa, że Wołodymyr Zełeński podczas wystąpienia przed amerykańskim Kongresem mówił nie tylko o Ukrainie i pomocy, której potrzebuje by obronić się przed Rosją.
Prezydent Ukrainy z wizytą w Stanach Zjednoczonych
- Z tej pozycji Ukrainy, jak mogłoby się wydawać - małego państwa na skraju Europy - dzisiaj, w strasznie tragicznych okolicznościach, przywódca Ukrainy mówi prawie jak równy z równym do Amerykanów o sprawach globalnych - mówi Katarzyna Pełczyńska - Nałęcz, była ambasadorka w Moskwie.
Podczas wizyty prezydenta Zełeńskiego w Waszyngtonie ogłoszono nowy pakiet pomocy militarnej o wartości niemal 2 miliardów dolarów.
- To jest dzisiaj dla Ukraińców coś niezwykle ważnego, podnoszącego na duchu, bo w ciężkiej sytuacji wojennej, takie symboliczne wyrazy uznania i poczucie dumy z własnych dokonań jest czymś nie do przecenienia - dodaje.
Prócz wsparcia militarnego, obejmującego m.in. baterie Patriot, USA zobowiązały się na przekazanie pomocy humanitarnej w wysokości 374 milionów dolarów.
Czytaj także: Ważne zmiany dla kierowców. Od 2023 roku nowe przepisy
Ta wizyta miała zmobilizować amrykańskie społeczęństwo i klasę polityczną do dalszego wspierania Ukrainy, mówi nam Małgorzata Bonikowska. Prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych podkreśla, że po uzyskaniu przez republikanów większości w Izbie Reprezentantów, pomoc na dotychczasową skalę, wcale nie była taka oczywista.
- Poza tym też amerykańskie społeczeństwo ma wątpliwości, co do zaangażowania Stanów Zjednoczonych w różnych rejonach świata, więcdla Bidena ważny moment, aby utrzymać jedność myślenia w Stanach Zjednoczonych - dodała.
Wystąpienie Wołodymyra Zełeńskiego w Kongresie i estyma jaką był darzony w Stanach to też wizerunkowy przekaz kierowany do Rosji i całego świata.
- Pozycjonowanie Ukrainy i Stanów Zjednoczonych w jednej linii, jako sojuszników i Ukrainy jako bardzo ważnego partnera amerykańskiegow Europie - dodaje Bonikowska.