Halny znów dał się mocno we znaki góralom

2017-03-06 14:21

W nocy z soboty na niedzielę podmuchy wiatru osiągały w Zakopanem do 150 kilometrów na godzinę. Straż pożarna interweniowała ponad 40 razy - głównie do powalonych drzew na jezdniach.

Drzewa tarasowały przejazdy po drogach, w kilku przypadkach połamały ogrodzenia, czy uszkodziły linie energetyczne. - Najwięcej pracy było w rejonie drogi prowadzącej z Zakopanego w stronę Łysej Polany - mówi Stanisław Galica, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Jednak drzewa wciąż tarasują wiele górskich dróg i szlaków - m.in. na Rusinową Polanę i do Sanktuarium Maryjnego na Wiktorówkach. - Wiało strasznie w nocy, aż chałupy się cały ruszały - mówią turyści, którzy przeżyli nocny halny. Wiatr uszkodził także dach jednej ze szkół podstawowych w Zakopanem. Zerwał ok. 150 metrów blachy. Teraz placówka jest zabezpieczana, bo według prognoz po halnym ma nadejść deszcz.