Na Kasprowy Wierch nie wjedzie więcej turystów - wniosek PKL odrzucony
Kolejka na Kasprowy Wierch w Tatrach nie wywiezie więcej turystów na szczyt tego lata. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odmówiła pozytywnego uzgodnienia zwiększenia przepustowości ze 180 do 360 osób na godzinę.
Zimą na Kasprowy Wierch może wjechać dwa razy więcej turystów niż latem. O zwiększenie przepustowości wnioskowała spółka Polskie Koleje Linowe, do której należy kolejka. RDOŚ podtrzymał stanowisko Tatrzańskiego Parku Narodowego, że więcej ludzi na Kasprowym wpłynie negatywnie na przyrodę. - Dzięki pracy kolei turyści błyskawicznie dostają się w górne partie Tatrzańskiego Parku Narodowego, co ma wpływa na faunę. Ten okres spokoju choćby dla kozicy czy świstaka skraca się w tym miejscu. Pojawienie się dodatkowego ładunku ludzi nie jest korzystne - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. Polskie Koleje Linowe chcą się odwołać od decyzji RDOŚ i nie zgadza się z argumentami parkowców. - Mamy odmienne zdanie. Prowadziliśmy badania ruchu turystycznego, wpływu przy zwiększonej przepustowości. Wszystkie wyniki potwierdzały, że nie następuje zwiększona degradacja wierzchołka Kasprowego Wierchu - mówi Janusz Ryś, prezes Polskich Kolei Linowych. W sezonie letnim w wagonikach kolejki na Kasprowy jeździ nie 60, a 30 osób.
