Na Podhalu znów królują oscypki. "Worce popatrzeć na świat, ale zajść też na szałas do bacy"
Szlak oscypkowy zaprasza! Bacowie na Podhalu zaczynają wracać do oscypkowego biznesu, bo otwierają się pensjonaty i restauracje.
Szlak oscypkowy zaprasza! Bacowie na Podhalu zaczynają wracać do oscypkowego biznesu, bo otwierają się pensjonaty i restauracje. Są też turyści. Zachęcają do odwiedzin na bacówkach, gdzie najpewniej można zjeść prawdziwego oscypka. - Kto nie ma czasu, no to kupuje na Krupówkach. Kto ma czas, to worce [warto - przyp. red.] iść krok po kroku popatrzeć na świat, na przyrodę, ale zajść też na szałas do bacy, posmakować tego klimatu - mówi Andrzej Gąsienica-Makowski z Towarzystwa Produktu Górskiego. Na Podhalu działa blisko sto bacówek rozsianych po całym powiecie tatrzańskim i nowotarskim. Rozsiane są one po Gorcach, Pieninach, Orawie i w samych Tatrach.