Tatry. Policja odholowała 16 źle zaparkowanych samochodów należących do turystów
Zakopiańska policja kontra turyści. W miniony długi weekend znów służby odholowały kilkanaście samochodów, które tarasowały przejazd drogą z Zakopanego w kierunku Morskiego Oka. Samochody zostawiali turyści, po czym szli na szlaki. - Będzie dalej odholowywać dopóki ludzie nie nauczą się, że nie wolno parkować tam na poboczu - mówi Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji.
Liczne apele i komunikaty w mediach nadal nie docierają do niektórych kierowców, którzy świadomie łamią przepisy drogowe. - W długi weekend czerwcowy zakopiańska drogówka zgodnie z zapowiedziami patrolowała rejon przejścia granicznego w Łysej Polanie oraz drogi dojazdowe w pobliżu ronda Wierch Poroniec. Niestety po raz kolejny koniecznym okazało się odholowanie nieprawidłowo zaparkowanych tam samochodów – informuje Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji. Łącznie policja nakazała odholowanie 16 samochodów, które zostały źle zaparkowane i w ten sposób utrudniały przejazd drogę w kierunku Łysej Polany. - Po raz kolejny przypominamy o zmianie organizacji ruchu w tym rejonie. Apelujemy do kierowców o przestrzeganie przepisów drogowych. Znaki są dobrze widoczne i czytelne – mówi Roman Wieczorek i dodaje, że policja będzie systematycznie kontrolowała ten rejon powiatu tatrzańskiego. Holowane samochodu dotyczyły ludzi, którzy szli nie tylko do Morskiego Oka, ale także na Rusinową Polanę, Wiktorówki czy do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Okazuje się, że takie odholowanie jest nie tylko uciążliwe dla turystów, którzy wrócą zmęczeni po górskiej wędrówce. Ale także słono ich to kosztuje. Za odholowanie auta trzeba zapłacić ok. 450 zł. Do tego każdy kierowca dostał mandat 100 zł i 1 punkt karny.
