Wakacje będą słabe? Branża turystyczna notuje niską ilość rezerwacji

Wakacje zapowiadają się bardzo słabo – grzmi branża turystyczna pod Giewontem. Choć do ostatniego dzwonka w szkole zaledwie tydzień, rezerwacji na pobyty w górach jest niewiele. Szczególnie słabo wyglądają pierwsze tygodnie wakacji.
- Rezerwacji jest bardzo mało. A jeżeli się zdarzają, to na ten najbardziej gorący okres, czyli od 20 lipca do 20 sierpnia. Wcześniej nie ma nic, potem też nie ma nic - mówi Łukasz Filipowicz, prowadzący ośrodek wypoczynkowy w centrum Zakopanego.
Inni potwierdzają, że słabo jest zwłaszcza w pierwszych tygodniach ferii – do połowy lipca. - Biorąca pod uwagę obrzeża Zakopanego i okoliczne miejscowości obłożenie na razie jest poniżej 30 proc. Jest więc bardzo słabo. Jeśli chodzi o centrum Zakopanego to lipiec jest na poziomie ok. 50 proc. Trochę lepiej jest w sierpniu – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Łukasz Filipowicz dodaje, że jak ludzi dzwonią, to pytają o pobyty krótkie – 2-3 dniowe. - O pobytach dwutygodniowych, czy tygodniowych już możemy całkowicie zapomnieć – dodaje. Jego zdaniem to efekt inflacji, drożyzny i kryzysu. - A ten jak wiadomo w pierwszej kolejności uderza w turystykę – dodaje.
Z uwagi na niskie zainteresowanie, niektórzy kwaterodawcy obniżają ceny. W Zakopanem nocleg można znaleźć za ok. 60 zł za osobę za dobę, a na obrzeżach miasta, czy w okolicznych miejscowościach sięgają 50 zł, a nawet i 40 zł.
Na razie niestety nie rozpieszcza także pogoda. Póki co letnie upały jakoś nie mogą dotrzeć w góry. Dominują pogoda pochmurna i deszczowa.