Zakopane. Teatr Rozrywki ma problem. Na wjeździe do teatru ma powstać przystanek

Kłopoty zakopiańskiego Teatru Rozrywki RZT Szymaszkowa. Projektujący przebudowę drogi, przy której działa obiekt, zaplanowali, że wjazdy do teatru znajdzie się... na środku przystanku autobusowego. Właściciele teatru - Stanisław Rzankowski i Hanna Zbyryt - boją się o bezpieczeństwo swoich gości i chcą zmiany projektu.
- Jesteśmy zaskoczeni przedstawionym planem. Tym bardziej, że wcześniej nie było żadnych konsultacji z nami, z właścicielami obiektu. To nie tylko teatr, ale i obiekt pensjonatowy. Właścicielem drogi jest starostwo i nie wiem dlaczego wymyślili takie kuriozalne rozwiązanie, czyli przystanek na naszym wjeździe – mówi Stanisław Rzankowski. Hanna Zbyryt dodaje, że dowiedzieli się o planach pewnego dnia, gdy do ich drzwi zapukał kierownik robót. - Spytał, co ma zrobić z krzewami rosnącymi między drogą, a naszym domem. To miłe, że to zrobił, choć wcale nie musiał. Ale dzięki temu dowiedzieliśmy się, że panowie chcą robić tutaj zatokę postojową. Zaczęliśmy dzwonić, pytać. Na razie zatrzymaliśmy tą inwestycję – mówi aktorka. Według panu zatoka ma mieć kilkanaście metrów długości i na dodatek ma zostać podniesiona w stosunku do wjazdu do teatru o 90 centymetrów. Inwestor, czyli starostwo powiatowe w Zakopanem, zaznacza, że projekt przebudowy ulicy Powstańców Śląskich został wykonany przez projektanta z uprawnieniami. - Projektant zlokalizował zatokę tam gdzie było to możliwe. Musimy mieć swój teren, żeby zrobić taką zatokę. A z tym nie jest tak łatwo. Ponadto nie chcieliśmy rezygnować z przystanku w tej lokalizacji, bo korzystało z niego wiele osób – zaznacza Bożena Stopka-Rapacz, naczelnik wydziału infrastruktury w starostwie tatrzańskim. Urzędnicy dodają, że będą jeszcze rozmawiać z projektantem, czy da się znaleźć inną lokalizację dla tego przystanku.