Zakopiańska kultura żyje z oscypków

Jak się okazuje wydarzenia kulturalne miasto organizuje właśnie za pieniądze ze sprzedaży góralskiego specjału. Co roku z tytułu dzierżawy stoisk na Krupówkach i pod Gubałówką do miejskiej kasy trafia 3 mln zł.
- Dzięki nim nie tylko organizujemy wydarzenie kulturalne ale i promujemy Stolicę Tat ponieważ bardzo potrzebujemy środków, które pozyskujemy z działalności gospodarczej oprowadzonej przez Zakopiańskie Centrum Kultur. Ta promocja, która organizujemy jest naprawdę dalekosiężna i przez to kosztowna- mówi Agnieszka Nowak-Gąsienica, wiceburmistrz Zakopanego. Górala dziwią się, że rynek oscypków jest aż tak bogaty. I zastanawiają się jakie są obroty ze sprzedaży samych serów. - To rynek powoduje, że ludzi po prostu wybijają takie ceny, to świadczy o tym, że jest duże zapotrzebowanie na oscypka - mówią. Stoiska dzierżawią mieszkańcy Podhala w przetargu organizowanym właśnie przez Zakopiańskie Centrum Kultury. Rekordziści płacą po 12-13 tys. zł za stoisko miesięcznie.