Na skrzyżowaniach z sygnalizacją w Lublinie nie będzie sekundników

Przypomnijmy, pokazują one pieszym i kierowcom ile czasu zostało do zmiany świateł. Jak informuje lubelski ratusz, aby sekundniki miały sens, sygnalizacja musiałaby działać w trybie stałym.

Tymczasem w Lublinie na wszystkich skrzyżowaniach światła działają w trybie inteligentnym (akomodacji), czyli dostosowują się do pory dnia i natężenia ruchu. Mówi Justyna Góźdź z Urzędu Miasta Lublin.

- To dzięki tej funkcji możliwe jest miedzy innymi jest organizowanie tak zwanej "zielonej fali" czy priorytetyzacja transportu zbiorowego. Ponadto żadne duże miasto, które posiada system akomodacji nie zdecydował się na montaż sekundników.

Kolejna sprawa, dodaje miasto, to koszty. Już na małym skrzyżowaniu montaż sekundników to wydatek kilkunastu tysięcy złotych. Na skrzyżowaniu Solidarności, Lubomelskiej i Kompozytorów Polskich byłby zdecydowanie wyższy i niewspółmierny do korzyści - dodaje Justyna Góźdż. Ratusz nie wyklucza jednak, że sekundniki pojawią się gdy system zarządzania ruchem będzie rozbudowywany ale jedynie na skrajnych skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych o małym natężeniu ruchem.