Podtrzymać dobrą passę. Motor Lublin zagra z Garbarnią Kraków

Mają za sobą serię kilku zwycięstw bez straty gola ale nie siadają na laurach. Motor Lublin chce piąć się w górę drugoligowej tabeli. Kolejne trzy punkty chce dopisać po sobotnim meczu. Na Arenę przyjedzie drużyna ze stolicy Małopolski.

To niżej notowana drużyna niż Motor ale łatwo nie będzie, przyznaje trener żółto-biało-niebieskich, Marek Saganowski.

- Garbarnia to zespół, który nie przegrał od pięciu meczów. Dosyć dużo strzelają bramek, mają ich już na koncie 14, 13 straconych. Chcą grać w piłkę i nie boją się jej rozgrywać. Można powiedzieć, że to taka krakowska gra, szybkie operowanie piłką obojętnie, czy jest to pole swoje, czy na połowie przeciwnika. Spodziewamy się ciężkiego meczu. Wszyscy już doskonale wiemy, że w tej lidze nie ma łatwych meczów.

Sytuacja kadrowa u Motorowców jest dość stabilna. To pozwala dać szansę tym, którzy często siadają na ławce rezerwowych, dodaje Saganowski.

- Można się spodziewać kilku rotacji w następnych meczach. Uważam, że są zawodnicy, którzy bardzo dobrze pracują na treningach i widać, że dochodzą do dobrej formy. I chciałbym ich zobaczyć w meczach. Myślę, że w połowie tej rundy niektórzy zawodnicy mogą już odczuwać delikatne zmęczenie, więc ci piłkarze, którzy pracowali solidnie dostaną swoją szansę zagrania w meczach. Jeżeli chodzi o kadrę, jesteśmy praktycznie w komplecie. Wrócił Adrian Dudziński, trenuje z nami Vitinho, urazu na treningu doznał z kolei Victor Massaia. Na pewno jeszcze trochę daleko nam do tego dotarcia. Są jeszcze zawodnicy, którzy dostaną szansę w najbliższych trzech meczach. Patrząc na to, jak pniemy się do góry, wygraliśmy trzy mecze, strzelając siedem goli i nie tracąc żadnego, wygląda na to, że jesteśmy na dobrej drodze.

Pierwszy gwizdek na Arenie Lublin w meczu Motor - Garbarnia w sobotę o godzinie 17.​